Ukraina zrezygnuje z ambicji wejścia do NATO, by uniknąć wojny?

Dodano:
Flaga Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii i były szef ukraińskiego MSZ Wadym Prystajko przyznał, że Ukraina musi "elastyczna" w swoim dążeniu do członkostwa w NATO.

Prystajko pytany, czy Kijów może zmienić swoje stanowisko dotyczące członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim, odpowiedział twierdząco.

Możemy - szczególnie będąc traktowanym w ten sposób, szantażowanym i popychanym do tego – powiedział.

Jednym z kluczowych roszczeń Rosji wysuwanych wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego i USA jest wstrzymanie "dalszej ekspansji NATO na wschód".

Ukraina zwołuje spotkanie OBWE

Jak poinformował w niedzielę w mediach społecznościowych ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba, Rosja zignorowała wniosek Kijowa o wpuszczenie obserwatorów międzynarodowych i podanie szczegółowych informacji dotyczących rosyjsko-białoruskich manewrów. Ukraina miała prawo domagać się takich wyjaśnień na mocy Dokumentu Wiedeńskiego, który obowiązuje kraje należące do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W związku z tym Kułeba poprosił o spotkanie w gronie państw członkowskich OBWE w ciągu najbliższych 48 godzin w celu omówienia aktywności Rosji przy ukraińskiej granicy.

"Jeśli Rosja mówi poważnie o niepodzielności bezpieczeństwa w przestrzeni OBWE, musi wypełnić swoje zobowiązanie do wojskowej przejrzystości w celu deeskalacji napięć i zwiększenia bezpieczeństwa wszystkich" – dodał szef MSZ.

Kijów domaga się wyjaśnień

W piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba przekazał, że rząd zdecydował się uruchomić jedną z ważnych procedur ujętych w Dokumencie Wiedeńskim OBWE na temat środków budowy zaufania i bezpieczeństwa.

Przedmiotowy przepis stanowi, że przy manewrach wojskowych angażujących ponad 13 tys. żołnierzy państwo organizujące ćwiczenia jest zobowiązane poinformować o takich działaniach inne kraje i dopuścić na swoje terytorium zewnętrznych obserwatorów.

Źródło: PAP, Twitter, DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...